Rozdział 31 -DZIAŁALNOŚĆ ZŁYCH DUCHÓW
Związek świata widzialnego z niewidzialnym, służba aniołów Bożych i działalność złych duchów zostały jasno przedstawione w Piśmie Świętym i są nierozłącznie wplecione w historię ludzkości. Wśród ludzi narasta tendencja do niewiary w istnienie złych duchów, podczas gdy święci aniołowie, którzy są istotami „posyłanymi do pomocy tym, którzy mają odziedziczyć zbawienie” (Hbr 1,9 EIB), uważani są przez wielu ludzi za duchy osób zmarłych. Jednak Pismo nie tylko potwierdza istnienie zarówno dobrych, jak i złych aniołów, ale także przedstawia niepodważalne dowody na to, że nie są to bezcielesne duchy umarłych.
Aniołowie istnieli, zanim stworzono człowieka; kiedy położone zostały fundamenty ziemi, „gwiazdy poranne chórem radośnie się odezwały i okrzyk wydali wszyscy synowie Boży” (Hi 38,7). Po upadku człowieka aniołowie zostali posłani, aby strzec drzewa życia, i to zanim umarł pierwszy człowiek. W swojej naturze przewyższają ludzi, ponieważ psalmista mówi, że człowiek został uczyniony „niewiele mniejszym od istot niebieskich” (Ps 8,6 BT).
Pismo Święto informuje nas o liczbie, mocy i chwale niebiańskich istot, o ich związku z rządami Boga, a także o ich stosunku do dzieła odkupienia. „Pan w niebie tron swój ustawił, a swoim panowaniem obejmuje wszechświat” (Ps 103,19-20 BT). Prorok mówi: „[U]słyszałem głos wielu aniołów wokoło tronu”. W sali tronowej Króla królów stoją „Jego aniołowie, pełni mocy bohaterowie, wykonujący Jego rozkazy, «posłuszni na dźwięk Jego słowa»” (Ap 5,11). Prorok Daniel widział dziesięć tysięcy razy dziesięć tysięcy i tysiące tysięcy niebiańskich posłańców (Dn 7,10). Apostoł Paweł określił ich mianem „niezliczonej rzeszy” (Hbr 12,22). Działają jako Boży posłańcy „niczym błyskawice” (Ez 1,14 BT) — szybko i w olśniewającej chwale. Oblicze anioła, który ukazał się przy grobie Zbawiciela, „było jak błyskawica, a jego szata biała jak śnieg”; sprawiło to, że strażnicy drżeli przed nim ze strachu i „stali się jak nieżywi” (Mt 28,3-4). Kiedy Sancheryb, hardy Asyryjczyk, hańbił Boga i bluźnił Mu, a Izraelowi groził zniszczeniem, „stało się tej samej nocy, że wyszedł anioł Pański i pozbawił życia w obozie asyryjskim sto osiemdziesiąt pięć tysięcy”, „wszystkich dzielnych rycerzy i dowódców, i książąt” z armii Sancheryba, „tak że ze wstydem wrócił do swojej ziemi” (2 Krl 19,35; 2 Krn 32,21).
Aniołowie są posyłani do dzieci Bożych jako misjonarze miłosierdzia. Do Abrahama — z obietnicami błogosławieństwa; do bram Sodomy — by ratować sprawiedliwego Lota przed ognistą zagładą; do Eliasza — kiedy niemal ginął ze znużenia i głodu na pustyni; do Elizeusza — z ognistymi rydwanami i końmi, które otoczyły miasteczko, gdzie został zaskoczony przez swych wrogów; do Daniela — kiedy potrzebował Bożej mądrości na dworze pogańskiego króla albo gdy miał stać się ofiarą lwów; do Piotra skazanego na śmierć w lochu Heroda; do więźniów w Filippi; do Pawła i jego towarzyszy w burzliwą noc na morzu; do Korneliusza, by otworzyć jego umysł na przyjęcie ewangelii; do Piotra, by posłać go z wieścią o zbawieniu do pogańskiego cudzoziemca. W taki sposób święci aniołowie służyli ludowi Bożemu we wszystkich wiekach.
-309-
Każdemu naśladowcy Chrystusa został wyznaczony anioł, który go strzeże. Ci niebiańscy strażnicy osłaniają sprawiedliwych przed mocą złego. Stwierdził to sam szatan, kiedy powiedział: „Czy za darmo jest Job tak bogobojny? Czy Ty nie otoczyłeś go zewsząd
opieką wraz z jego domem i wszystkim, co ma?” (Hi 1,9-10). Narzędzie, przy pomocy którego Bóg ochrania swój lud, przedstawiają słowa psalmisty: „Anioł Pański zakłada obóz wokół tych, którzy się go boją, i ratuje ich” (Ps 34,7). Zbawiciel tak
powiedział o tych, którzy w Niego wierzą: „Baczcie, abyście nie gardzili żadnym z tych małych, bo powiadam wam, że aniołowie ich w niebie ustawicznie patrzą na oblicze Ojca mojego, który jest w niebie” (Mt 18,10). Aniołowie wyznaczeni do służenia dzieciom Bożym mają bezustanny dostęp do Boga.
W ten sposób lud Boży wystawiony na działanie zwodzicielskiej siły i niestrudzonej zjadliwości księcia ciemności, pozostając w konflikcie ze wszystkimi mocami zła, może być pewny bezustannej ochrony niebiańskich aniołów. To zabezpieczenie nie zostało udzielone bez powodu. Skoro Bóg zapewnił swoim dzieciom obietnicę łaski i ochrony, dzieje się tak dlatego, że mają one spotkać potężne narzędzia zła — istoty liczne, zdeterminowane i niezmordowane, wobec złości i siły których nikt nie może czuć się bezpieczny, pozostając nieświadomym ich obecności czy lekceważąc ją.
Złe duchy, które zostały stworzone jako bezgrzeszne, były w swej naturze, mocy i chwale równe ze świętymi istotami, które teraz są posłańcami Bożymi. Jednak upadły z powodu grzechu, sprzymierzyły się, aby pozbawić Boga czci i zniszczyć ludzi. Zjednoczone z szatanem w jego buncie i wraz z nim usunięte z nieba współpracowały z nim przez wszystkie kolejne stulecia w jego walce przeciw rządom Bożym. W Piśmie Świętym możemy przeczytać o ich konfederacji i rządzie, o ich zadaniach, inteligencji i wyrafinowaniu, a także o ich pełnych zjadliwości działaniach przeciw pokojowi i szczęściu ludzi.
Historia Starego Testamentu zawiera okazjonalne wzmianki na temat ich istnienia i działań; jednak czas, kiedy złe duchy objawiły swoją moc w najbardziej jaskrawy sposób, nastąpił, gdy Chrystus przyszedł na ziemię. Zrobił to, aby wprowadzić w życie plan odkupienia człowieka, a szatan zdecydował się utrzymać swoje prawo do kontroli nad światem. Udało mu się zaprowadzić bałwochwalstwo w każdym zakątku świata oprócz Palestyny. Do tego jedynego miejsca, które nie poddało się w pełni władzy kusiciela, przyszedł Chrystus, aby udzielić ludziom światła z nieba. Dwie współzawodniczące siły dochodziły swoich praw do władzy. Jezus z miłością wyciągał ramiona, zapraszając wszystkich, którzy pragnęli znaleźć w Nim pokój i przebaczenie. Zastępy ciemności wiedziały, że ich władza nie jest nieograniczona i rozumiały, że jeśli misja Chrystusa zostanie zwieńczona sukcesem, ich panowanie wkrótce się zakończy. Szatan szalał jak związany lew i prowokował, pokazując, jaką ma moc nad ciałami i sercami ludzi.
W Nowym Testamencie istnieją jasne zapisy dowodzące faktu, że ludzie byli opanowani przez demony. Ci, którzy cierpieli w ten sposób, nie zostali po prostu dotknięci chorobą z przyczyn naturalnych. Chrystus posiadał doskonałe zrozumienie tego, z czym ma do czynienia, i rozpoznawał bezpośrednią obecność i działanie złych duchów.
-310-
Uderzający przykład ich liczby, siły i zjadliwości, a także mocy i łaski Chrystusa został przekazany na kartach Pisma Świętego w historii uzdrowienia opętanych z krainy Gerazeńczyków. Ci nieszczęśni szaleńcy zrywający wszelkie pęta, wijący się, szalejący
z pianą na ustach, których krzyk rozdzierał powietrze, krzywdzili samych siebie i stanowili zagrożenie dla każdego, kto się do nich zbliżał. Ich pokrwawione i zniekształcone ciała oraz rozproszone umysły przedstawiały obraz, który zadowalał księcia ciemności. Jeden z demonów, które kontrolowały cierpiących, oznajmił: „Na imię mi Legion, gdyż jest nas wielu” (Mk 5,9). W armii rzymskiej legion składał się z trzech do pięciu tysięcy żołnierzy. Szatańskie zastępy również podzielone są na oddziały, a ten, do którego należał ów demon, nie był mniej liczny niż legion.
Na rozkaz Chrystusa złe duchy opuściły swoje ofiary, pozostawiając je siedzące cicho u stóp Zbawiciela, poddane, inteligentne i łagodne. Jednak demonom wolno było zepchnąć do morza stado świń. Dla Gerazeńczyków ich utrata przeważyła nad błogosławieństwami, którymi obdarzył ich Chrystus, i poproszono Boskiego Lekarza, by odszedł. Taki właśnie rezultat chciał osiągnąć szatan. Oskarżając Jezusa o poniesioną stratę, pobudził egoistyczne lęki ludzi i oddzielił ich od słuchania Jego słów. Szatan bezustannie oskarża chrześcijan jako sprawców straty, nieszczęścia i cierpienia i nie pozwala, by zarzuty spadły na tych, którzy naprawdę są temu winni — na niego i jego aniołów.
Jednak cele Chrystusa nie zostały udaremnione. Pozwolił złym duchom zniszczyć stado świń, aby stało się to naganą dla tych Żydów, którzy dla zysku hodowali te nieczyste zwierzęta. Gdyby Chrystus nie okiełznał demonów, pociągnęłyby do morza nie tylko świnie, ale także ich pasterzy i właścicieli. Ocalenie jednych i drugich leżało tylko w Jego mocy, którą w miłości okazał, aby ich uratować. Co więcej, wszystko to musiało się wydarzyć, aby uczniowie mogli zobaczyć okrucieństwo szatana wobec ludzi i zwierząt. Zbawiciel pragnął, aby Jego naśladowcy jak najwięcej wiedzieli o wrogu, którego mieli spotkać, aby nie byli zwiedzeni i pokonani przez jego strategię. Było także Jego wolą, by ludność tego regionu mogła zobaczyć Jego moc przełamującą szatańskie więzy i wyzwolenie jego jeńców. I chociaż sam Jezus się oddalił, ocaleni w tak cudowny sposób ludzie zostali, by świadczyć o miłosierdziu swego Dobroczyńcy.
W Piśmie Świętym opisane zostały inne przypadki podobnej natury. Córka kobiety z Syrofenicji była w okrutny sposób dręczona przez diabła, którego Jezus wypędził swoim słowem (Mk 7,26-30). Pewien człowiek „opętany niewidomy i głuchoniemy” (Mt 12,22 EIB); młodzieniec, który miał ducha niemego, jaki często „go rzucał nawet w ogień i wodę, żeby go zgubić” (Mk 9,17-27); szaleniec dręczony przez „ducha nieczystego demona” (Łk 4,33-36), który zakłócił spokój szabatu w synagodze w Kafarnaum — wszyscy oni zostali uzdrowieni przez współczującego Zbawiciela. Niemal w każdym przypadku Chrystus zwracał się do demona jako istoty inteligentnej, rozkazując mu wyjść z ofiary i nie męczyć jej dłużej. Wierni z Kafarnaum, widząc Jego potężną moc, byli zdumieni „i mówili między sobą: Cóż to za mowa, że mając władzę i moc nakazuje duchom nieczystym, a wychodzą?”(Łk 4,36).
Ludzie opanowani przez demony zwykle przedstawiani są jako doświadczający wielkiego cierpienia; były jednak odstępstwa od tej reguły. Niektórzy byli otwarci na szatański wpływ, ponieważ chcieli otrzymać nadnaturalną moc. Oni, rzecz jasna, nie pozostawali w konflikcie z demonami. Do tej grupy należeli ci, którzy posiadali ducha wieszczego: Szymon Mag, czarnoksiężnik Ely- mas i dziewczyna, która chodziła za Pawłem i Sylasem w Filippi.
Nikt nie jest bardziej zagrożony ze strony złych duchów niż ci, którzy bez względu na jasne i wystarczające świadectwo Pisma Świętego zaprzeczają istnieniu i działaniu diabła i jego aniołów.
-311-
Tak długo, jak pozostajemy nieświadomi ich podstępów, mają niemal niewyobrażalną przewagę; wielu daje posłuch ich sugestiom, kiedy przypuszczają, że idą za wskazaniami swojego własnego rozumu. Oto dlaczego, gdy zbliżamy się do końca czasów, gdy szatan ma działać z największą mocą, by zwodzić i niszczyć, rozsiewa on wszędzie wiarę w to, że nie istnieje. Jego polityka polega na ukryciu siebie i swojego sposobu działania.
Niczego tak bardzo nie obawia się wielki zwodziciel jak tego, że będziemy świadomi jego strategii. Chcąc lepiej zakamuflować swój rzeczywisty charakter i cele, zrobił wszystko, by przedstawiano go w taki sposób, żeby nie wzbudzał silniejszych emocji niż kpina czy pogarda. Jest niezwykle zadowolony, kiedy przedstawia się go jako coś niedorzecznego lub odrażającego, zniekształcony, na wpół zwierzęcy i na wpół ludzki twór. Cieszy się, słysząc, że jego imię używane jest w żartach i szyderstwie przez tych, którzy uważają się za inteligentnych i świadomych.
Ponieważ udało mu się tak dobrze zamaskować, często można usłyszeć pytanie: czy taka istota naprawdę istnieje? Dowodem jego sukcesu jest to, że powszechnie przyjęło się w świecie religii zadawać kłam jasnemu świadectwu Pisma Świętego. Ponieważ zaś szatan jest w stanie łatwo kontrolować umysły tych, którzy są nieświadomi jego wpływu, Słowo Boże daje nam tak wiele przykładów jego zgubnego działania, ujawniając przed nami jego ukryte siły, a tym samym budząc naszą czujność wobec jego ataków.
Siła i złość szatana i jego zastępów mogłyby słusznie nas zaniepokoić, gdyby nie to, że możemy znaleźć schronienie i ratunek w potężniejszej mocy naszego Odkupiciela. Starannie zabezpieczamy nasze domy ryglami i zamkami, by chronić naszą własność i życie przed złymi ludźmi; rzadko jednak my- ślimy o złych aniołach, którzy bezustannie szukają do nas dostępu, i o ich atakach, przed którymi nie potrafimy obronić się o własnych siłach. Gdy się im na to pozwoli, są w stanie rozpraszać nasze umysły, rozstroić i dręczyć nasze ciała, zniszczyć to, co mamy, a nawet zrujnować nasze życie. Cieszy ich jedynie nędza i zniszczenie. Straszli- we jest położenie tych, którzy tak długo opierają się Bożym wezwaniom i poddają po- kusom szatana, że Bóg pozostawia ich pod kontrolą złych duchów. Jednak ci, którzy naśladują Chrystusa, są zawsze bezpieczni pod Jego opieką. Potężni w mocy aniołowie są wysyłani z nieba, aby ich strzec. Zły nie jest w stanie przedrzeć się przez straż, jaką Bóg roztoczył wokół swego ludu.