Cały wszechświat mógł zobaczyć wielką ofiarę, jakiej Ojciec i Syn dokonali dla człowieka. Nadeszła chwila, gdy Chrystus zajmuje właściwe dla siebie miejsce i zostaje wywyższony ponad zwierzchności i moce, i wszelkie imię. Dla spodziewanej przez Niego radości — aby mógł wielu synów przyprowadzić do chwały — wycierpiał krzyż, nie bacząc na jego hańbę. A radość i chwała są nieporównywalnie większe niż smutek i hańba. Patrzy na odkupionych, odnowionych na Jego podobieństwo, na każde serce noszące doskonałe odbicie boskości, w każdą twarz odzwierciedlającą podobieństwo do Króla. Widzi w nich rezultat swoich zmagań i jest zadowolony. I wtedy głosem, który dociera do każdego w tłumie sprawiedliwych i w tłumie bezbożnych, oznajmia: „Oto nabytek mojej krwi! Po to właśnie cierpiałem, po to umarłem, żeby mogli oni żyć w mojej obecności przez wieczność”. Z ust tłumów odzianych w białe szaty i zgromadzonych wokół tronu wznosi się pieśń chwały: „Godzien jest ten Baranek zabity wziąć moc i bogactwo, i mądrość, i siłę, i cześć, i chwałę, i błogosławieństwo” (Ap 5,12).
Chociaż szatan został zmuszony uznać Bożą sprawiedliwość i pokłonić się wobec władzy Chrystusa, jego charakter pozostaje niezmieniony. Duch buntu jak potężny strumień wybucha na nowo. Pełen furii podejmuje decyzję, że nie skapituluje w wielkim konflikcie. Nadszedł czas na ostatnią
desperacką batalię przeciw Królowi nieba. Rzuca się między swoich
poddanych, aby zarazić ich swoją własną zaciekłością i natychmiast poderwać ich do walki. Jednak wszystkie niezliczone miliony, które podburzył do buntu, nie uznają już jego władzy. Jego moc się kończy. Bezbożnych przepełnia ta sama nienawiść do Boga, która napędza szatana; widzą jednak, że ich sytuacja jest beznadziejna, że nie są w stanie wygrać z Jahwe. Ich gniew zwraca się przeciw szatanowi i tym, którzy byli jego narzędziami w dziele zwodzenia — z demoniczną wściekłością kierują się przeciw nim.
Pan powiedział: „Ponieważ swoje serce uważasz za serce Boże, dlatego Ja sprowadzę na ciebie cudzoziemców z najsroższych narodów, którzy dobędą swoich mieczy przeciwko twojej piękności i zhańbią twój blask. Strącą cię do dołu (…) dlatego wytracę cię z góry Bożej, cherubinie osłaniający, i wygubię cię spośród kamieni ognistych. (…) uderzę cię o ziemię, i położę cię przed obliczem królów, aby się dziwili. (…) obrócę cię w popiół na ziemi na oczach wszystkich, którzy na ciebie patrzą. (…) stałeś się dla nich wielkim postrachem, przepadniesz na zawsze (Ez 28,6-8.16-19 DBG).
„Każdej bitwie wojowników towarzyszą trzask i szaty zbroczone krwią, lecz tej — spalenie i ogień”. „Bo gniew Pana jest nad wszystkimi narodami, a jego zapalczywość nad całym ich wojskiem; wygubi je jako przeklęte i wyda je na zabicie”. „Wyleje na bezbożnych jak deszcz sidła, ogień i siarkę, a wicher będzie udziałem ich kielicha” (Iz 9,5 UBG; 34,2 DBG; Ps 11,6 DBG). Od Boga z nieba zstępuje ogień. Ziemia pęka. Pojawia się oręż ukryty w jej głębinach. Z każdej ziejącej rozpadliny buchają pożerające płomienie. Płoną nawet skały. Nadszedł dzień rozpalony jak piec. Żywioły mieszają się z rozpalonym żarem, również ziemia i wszystkie dzieła, które są na niej, stają w ogniu (Ml 4,1; 2 P 3,10). Powierzchnia ziemi przypomina jedną płynną masę — ogromne wrzące jezioro ognia. Oto czas sądu i zagłady bezbożnych — „dzień pomsty Pana i rok odpłaty za spór z Syjonem” (Iz 34,8 UBG).
Bezbożni otrzymują swoją zapłatę na ziemi (Prz 11,31). „[B]ędą jak ściernisko. I spali ich ten nadchodzący dzień, mówi Pan zastępów” (Ml 4,1 UBG).
-403-
Niektórzy giną w jednej chwili, podczas gdy inni cierpią przez wiele dni. Wszyscy zostają ukarani „według swoich czynów”. Grzechy sprawiedliwych zostały przeniesione na szatana, jest on zmuszony cierpieć nie tylko z powodu własnego buntu, ale z powodu wszystkich grzechów, do których popełnienia doprowadził lud Boży. Jego kara ma być o wiele większa niż tych, których zwiódł. Kiedy giną już wszyscy, którzy upadli z powodu jego zwiedzeń, on nadal żyje i cierpi. Oczyszczające płomienie dokonują ostatecznej zagłady bezbożnych, zarówno korzenia, jak i gałązki — korzeniem jest szatan, a gałązkami są jego naśladowcy. Nadeszło wykonanie wyroku za złamanie prawa. Żądania sprawiedliwości zostały zaspokojone. Niebo i ziemia, widząc to, ogłaszają sprawiedliwość Jahwe.
Dzieło zniszczenia, jakie prowadził szatan, skończyło się na zawsze. Przez sześć tysięcy lat działał według swojej woli, napełniając ziemię nieszczęściem i wywołując smutek całego wszechświata. Całe stworzenie jęczało i wspólnie cierpiało ból. Teraz stworzenia Boże zostały na zawsze uwolnione od jego obecności i pokus. „Cały świat odpoczął, odetchnął i wybuchnął radosnym okrzykiem” (Iz 14,7). Okrzyk chwały i zwycięstwa wznosi się nad całym wiernym Bogu wszechświatem. Słychać „jakby głos licznego tłumu i jakby szum wielu wód, i jakby huk potężnych grzmotów” mówiących: „Alleluja! Oto Pan, Bóg nasz, Wszechmogący, objął panowanie” (Ap 19,6).
Podczas gdy ziemię spowija ogień zniszczenia, sprawiedliwi są bezpieczni w Świętym Mieście. Nad tymi, którzy mieli udział w pierwszym zmartwychwstaniu, druga śmierć nie ma mocy. Podczas gdy dla bezbożnych Bóg jest trawiącym ogniem, dla swojego ludu jest słońcem i tarczą (Ap 20,6; Ps 84,11).
„I widziałem nowe niebo i nową ziemię; albowiem pierwsze niebo i pierwsza ziemia przeminęły, i morza już nie ma” (Ap 21,1). Ogień, który pochłania bezbożnych, oczyszcza ziemię. Ginie wszelki ślad przekleństwa. Żadne wiecznie płonące piekło nie będzie przypominało odkupionym straszliwych konsekwencji grzechu.
Pozostanie tylko jedna pamiątka: nasz Odkupiciel zawsze będzie nosił znaki swojego ukrzyżowania. Na Jego poranionym czole, na Jego boku, rękach i stopach widnieją jedyne ślady okrutnego dzieła, jakiego dokonał grzech. Prorok, widząc chwałę Chrystusa, mówi: „Od Jego boku biją promienie, tam jest siedziba Jego potęgi”483 (Ha 3,4 NBG). Ten przebity bok, z którego wypłynął krwawy strumień jednający człowieka z Bogiem — oto jest chwała Zbawiciela, „tam jest ukryta jego moc”. „Władny, aby zbawić” przez ofiarę odkupienia, władny był także dopełnić sprawiedliwości wobec tych, którzy pogardzili Bożym miłosierdziem. A znaki Jego upokorzenia przynoszą Mu najwyższy zaszczyt; przez całą wieczność rany odniesione na Golgocie będą przynosić Mu chwałę i świadczyć o Jego mocy.
„A ty, wieżo trzody, twierdzo córki Syjonu, wiedz, że do ciebie przyjdzie, przyjdzie pierwsze panowanie” (Mi 4,8 UBG). Nadszedł czas, na który z utęsknieniem czekali święci, odkąd ognisty miecz zagrodził pierwszej parze ludzi powrót do Edenu — czas na „wykupienie nabytej własności” (Ef 1,14 BG). Ziemia zaoferowana na początku człowiekowi jako jego królestwo — zaprzepaszczone przez niego, oddane we władanie szatana i tak długo okupowane przez potężnego wroga — została przywrócona dzięki planowi odkupienia. Odzyskane zostało wszystko to, co zostało utracone przez grzech. „Bo tak mówi Pan (…), który stworzył ziemię i uczynił ją, utwierdził ją, a nie stworzył, aby była pustkowiem, lecz na mieszkanie ją stworzył” (Iz 45,18). Pierwotne Boże zamierzenie, które przyświecało Mu podczas stwarzania ziemi, wypełnia się, gdy staje się ona wiecznym mieszkaniem odkupionych. „Sprawiedliwi odziedziczą ziemię, i będą w niej mieszkali na wieki” (Ps 37,29 BG).
Niektórzy, obawiając się, że przedstawianie przyszłego dziedzictwa może wydać się zbyt dosłowne, usiłują uduchowić prawdy, które zachęcają nas, abyśmy traktowali owo dziedzictwo jako nasz dom.
-404-
Chrystus zapewniał swoich uczniów, że idzie przygotować dla nich mieszkania w domu Ojca. Chociaż ci, którzy przyjmują nauki Słowa Bożego, posiadają pewną wiedzę na temat niebiańskiego domu, to jednak „czego oko nie widziało i ucho nie słyszało, i co do serca ludzkiego nie wstąpiło, to przygotował Bóg tym, którzy go miłują” (1 Kor 2,9). Ludzki język nie jest w stanie opisać zapłaty sprawiedliwych. Poznają ją tylko ci, którzy ją zobaczą. Ograniczony umysł człowieka nie jest w stanie pojąć chwały Bożego Raju.
W Biblii miejsce zamieszkania zbawionych określane jest mianem „ojczyzny” (Hbr 11,14- 16). To tam niebiański Pasterz prowadzi swoje owce do źródeł żywych wód. Drzewo życia każdego miesiąca przynosi owoce, a jego liście mają służyć narodom. Są tam wiecznie płynące i czyste jak kryształ strumienie, a nad nimi bujne drzewa ocieniają ścieżki przygotowane dla odkupionych Pana. Szerokie równiny przechodzą w piękne wzgórza, a góry Boże wznoszą swoje dumne szczyty. Na tych spokojnych równinach i nad tymi strumieniami lud Boży po tak długiej tułaczce i pielgrzymowaniu odnajdzie swój dom.
„Mój lud zamieszka w siedzibie pokoju i w bezpiecznych mieszkaniach, w miejscach, gdzie można spokojnie odpocząć”. „Nie będzie więcej słychać o przemocy
w twojej ziemi ani o spustoszeniu i zniszczeniu w twoich granicach; ale nazwiesz swoje mury Zbawieniem, a twoje bramy —
Chwałą”. „Gdy pobudują domy, zamieszkają w nich, gdy zasadzą winnice, będą spożywać ich plony. Nie będą budować tak, aby ktoś inny mieszkał, nie będą sadzić tak, aby ktoś inny korzystał z plonów, (…) co zapracowały ich ręce, to będą spożywać moi wybrani” (Iz 32,18 EIB; 60,18 UBG; 65,21-22).
Tam „będzie się weselić z tego pustkowie i spieczona ziemia, pustynia rozraduje się i zakwitnie jak róża”. „Zamiast cierni wyrośnie cyprys, zamiast pokrzywy wyrośnie mirt”. „I będzie wilk gościem jagnięcia, a lampart będzie leżał obok koźlęcia (…), a mały chłopiec je poprowadzi”. „Nie będą krzywdzić ani szkodzić na całej mojej świętej górze”. (Iz 35,1 UBG; 55,13 UBG; 11,6.9).
Ból nie jest w stanie istnieć w atmosferze nieba. Nie będzie więcej łez, konduktów pogrzebowych ani oznak żałoby. „[I] śmierci już nie będzie; ani smutku, ani krzyku (…); albowiem pierwsze rzeczy przeminęły”. „I żaden z mieszkańców nie powie: Zachorowałem. Ludowi, który mieszka w nim, zostanie przebaczona nieprawość” (Ap 24,4; Iz 33,24 UBG).
Będzie tam Nowa Jerozolima, stolica wspaniałej nowej ziemi, „korona chwały w ręku Pana i królewski diadem w ręce twego Boga”. Blask miasta jest „podobny do blasku drogiego kamienia, jakby jaspisu, lśniącego jak kryształ”. „Narody, które będą zbawione, będą chodziły w jego świetle, a królowie ziemi wniosą do niego swoją chwałę i cześć”. Pan powiedział: „I będę się radował z Jeruzalemu i weselił z mojego ludu, i już nigdy nie usłyszy się w nim głosu płaczu i głosu skargi”. „Oto przybytek Boży z ludźmi, i będzie mieszkał z nimi; a oni będą ludem jego, a sam Bóg będzie z nimi, będąc Bogiem ich” (Iz 62,3 UBG; Ap 21,11.24 UBG; Iz 65,19; Ap 21,3 BG).
W Mieście Bożym „nocy już więcej nie będzie”. Nikt nie będzie potrzebował ani pragnął wytchnienia. Nie będzie zmęczenia w wypełnianiu woli Boga i wychwalaniu Jego imienia. Będziemy zawsze czuli niekończącą się świeżość poranka. „[N]ie będzie potrzebne ani światło lampy, ani jasność słońca, gdyż Pan Bóg będzie ich światłością” (Ap 22,5 BWP). Światło słońca zostanie zastąpione blaskiem, który nie będzie boleśnie jaskrawy, a jednak będzie przewyższał jasnością nasze południe.
-405-
Chwała Boga i Baranka napełnia Święte Miasto niesłabnącym światłem. Odkupieni będą chodzić w chwale nieustającego dnia, który nie potrzebuje słońca.
„Lecz świątyni w nim nie widziałem; albowiem Pan, Bóg, Wszechmogący jest jego świątynią, oraz Baranek” (Ap 21,22). Lud Boży ma przywilej bezpośredniego kontaktu z Ojcem i Synem. „Teraz widzimy jakby w zwierciadle, niejasno” (1 Kor 13,12 BT). Teraz obraz Boga odbija się jak w zwierciadle w dziełach przyrody i w Jego postępowaniu z ludźmi, jednak wówczas będziemy widzieć Go twarzą w twarz i nie będzie już przesłaniała Go mglista zasłona. Staniemy w Jego obecności i będziemy oglądać chwałę Jego oblicza.
Tam odkupieni poznają tak, jak są poznani484. Miłość i sympatia, jakie sam Bóg zasiał w sercu, znajdą tam najprawdziwsze i najsłodsze spełnienie.
-406-
Czysty kontakt ze świętymi istotami, pełna harmonii społeczność z aniołami i z wiernymi wszystkich stuleci, którzy uprali swoje szaty i wybielili je we krwi Baranka, święte więzy łączące w jedno „całą rodzinę na niebie i na ziemi” (Ef 3,15 UBG) — wszystko to będzie się składało na szczęście odkupionych.
Tam nieśmiertelne umysły będą z niesłabnącym zadowoleniem rozważać cuda stwórczej mocy, tajemnice odkupieńczej miłości. Nie będzie tam okrutnego, zwodzącego wroga, kuszącego, aby zapominać o Bogu. Każda zdolność będzie mogła się rozwijać, każda możliwość będzie stale rosła. Nabywanie wiedzy nie będzie męczyło umysłu ani wyczerpywało sił. Tam będzie można rozwijać największe przedsięwzięcia, realizować najwznioślejsze dążenia i ambicje. I nadal będą się pojawiały nowe cele do osiągnięcia, nowe cuda do podziwiania, nowe zjawiska angażujące siły umysłu, serca i ciała.
Wszystkie skarby wszechświata otworzą się przed odkupionymi przez Boga, aby mogli je badać. Nieskrępowani śmiertelnością bez zmęczenia odbędą lot ku oddalonym światom — światom, które pochylały się ze smutkiem, przyglądając się nieszczęściu ludzi, i rozbrzmiały pieśnią radości na wieść o odkupieniu człowieka. Z niewysłowioną przyjemnością dzieci ziemi wezmą udział w radościach i skorzystają z wiedzy istot, które nigdy nie zgrzeszyły. Będą dzielić się skarbami wiedzy gromadzonej przez wieki podczas studiowania dzieł, jakie wyszły z Bożych rąk. Niesłabnącym wzrokiem będą oglądać chwałę stworzenia — słońca, gwiazdy i układy planetarne, wszystkie w wyznaczonym im porządku krążące wokół tronu Bóstwa.
Na każdej rzeczy, od najmniejszej po największe, zapisane jest imię Stwórcy i wszystkie odzwierciedlają bogactwo Jego mocy. A płynące lata wieczności będą odsłaniać coraz wspanialsze prawdy o Bogu i o Chrystusie. Ponieważ wiedza będzie stale się rozwijać, równolegle będą rosły miłość, szacunek i szczęście. Im więcej ludzie będą dowiadywali się o Bogu, tym bardziej będą podziwiali Jego charakter. Gdy Jezus odsłoni przed nimi skarby odkupienia i zdumiewające osiągnięcia w wielkim zmaganiu z szatanem, serca odkupionych będą drżały w jeszcze głębszym oddaniu i z tym większą radością będą chwytać złote harfy; i dziesięć tysięcy razy dziesięć tysięcy i tysiąc tysięcy głosów połączy się w potężną pieśń wdzięczności.
„I słyszałem, jak wszelkie stworzenie, które jest w niebie i na ziemi, i pod ziemią, i w morzu, i wszystko, co w nich jest, mówiło: Temu, który siedzi na tronie, i Barankowi, błogosławieństwo i cześć, i chwała, i moc na wieki wieków” (Ap 5,13).
Wielki konflikt zakończył się. Nie ma już grzechu ani grzeszników. Cały wszechświat jest czysty. W całym stworzeniu pulsuje jeden rytm harmonii i szczęścia. Od Tego, który wszystko stworzył, przez przybytki niekończącej się przestrzeni płyną życie, światło i radość. Od najmniejszego atomu do największego ze światów wszystkie rzeczy, ożywione i nieożywione, głoszą w swym niczym nieprzyćmionym pięknie i w doskonałej radości, że Bóg jest miłością.