Wielki Bój – Dzień 043

Rozdział 17 – ZWIASTUNY ŚWITU 

Jedna z najbardziej uroczystych, a również najwspanialszych prawd objawionych w Biblii mówi o tym, że Chrystus przyjdzie powtórnie, aby dokończyć wielkie dzieło odkupienia. Ludowi Bożemu, który tak długo pielgrzymuje, przebywając w „dolinie cienia śmierci”, dana została cenna, wzbudzająca radość nadzieja w obietnicy ukazania się Tego, który „jest zmartwychwstaniem i życiem”, który przyjdzie, żeby „zgromadzić swoich wybranych”. Nauka o powtórnym przyjściu stanowi główną myśl całego Pisma Świętego. Od dnia gdy pierwsza para ludzka ze smutkiem odeszła z Edenu, dzieci wiary oczekiwały nadejścia Obiecanego, który złamie moc niszczyciela, a ich wprowadzi na nowo do utraconego Raju. Święci mężowie przeszłości oczekiwali przyjścia Mesjasza w chwale jako spełnienia ich nadziei. Enoch, żyjący zaledwie w siódmym pokoleniu po tych, którzy zamieszkiwali Eden, wędrujący ze swoim Bogiem po tej ziemi przez trzy stulecia, mógł z daleka ujrzeć nadejście Wyzwoliciela. „Oto przyszedł Pan ze wszystkimi swoimi świętymi” — oznajmił — „aby uczynić sąd wszystkim” (Jud 14- 15 DBG). Patriarcha Hiob w mroku swego doświadczenia wykrzyknął z niezachwianą pewnością: „[J]a wiem, że Odkupiciel mój żyje i że w ostateczny dzień nad prochem stanie. (…) jednak w ciele moim będę oglądał Boga; tak, ja sam go ujrzę, i oczy moje go zobaczą, a nie kto inny” (Hi 19,25-27 DBG). 

Chrystus, który ma przyjść, aby zaprowadzić rządy królestwa sprawiedliwości, był tematem najwznioślejszych i pełnych uniesienia wypowiedzi pisarzy Biblii. Poeci i prorocy wypowiadali się o tym w słowach, z których płynął niebiański ogień. Psalmista śpiewał o mocy i majestacie Króla Izraela: „Z Syjonu pełnego piękności zajaśniał Bóg. Bóg nasz przybywa i nie milczy; (…) przyzywa niebiosa z góry i ziemię, aby sądzić swój lud” (Ps 50,2-4). „Niech radują się niebiosa i weseli się ziemia! (…) Przed obliczem Pana, bo idzie! Zaiste, idzie, by sądzić ziemię. Będzie sądził świat sprawiedliwie, a ludy według swej wierności” (Ps 96,11-13). 

Prorok Izajasz napisał: „Obudźcie się więc i radujcie wy wszyscy, co leżycie w prochu. Bo rosa Twoja jest pełna światłości, ziemia zaś sama wyda swoich zmarłych”. „Ożyją Twoi umarli, z martwych powstaną ich ciała”. „Zniszczy śmierć w zwycięstwie, a Pan Wszechmogący otrze łzę z każdego oblicza i zdejmie z całej ziemi hańbę swego ludu, bo Pan to powiedział. I lud Pana powie w owym dniu: «Oto Bóg nasz; ten, którego oczekiwaliśmy; wybawił nas. Ten jest Panem, którego oczekiwaliśmy; będziemy weselić się i radować w jego zbawieniu»” (Iz 26,19 BWP; 25,8-9 DBG). 

Habakuk w świętej wizji widział Jego przyjście. „Bóg przychodzi z Temanu, Święty z góry Paran. Majestat Jego okrywa niebiosa, a ziemia pełna jest Jego chwały”. „Stanął i porozdzielał ziemię, spojrzał i sprawił, że zadrżały narody; rozpadają się góry prastare, zapadają pagórki odwieczne, te ścieżki Jego od pradawnych czasów”. „[W]siadasz na swoje konie, na swe rydwany zwycięskie”. „Ujrzały cię góry, zadrżały. Trąba wodna się przewaliła. Wielka zaryczała Otchłań, wysoko uniosła swe ręce. Słońce i księżyc stoją w swoim miejscu z powodu blasku lecących Twych strzał i jasnego lśnienia Twej dzidy”. „Wyszedłeś, aby swój lud ocalić, aby wybawić swego pomazańca” (Ha 3,3-4.6.8.10-11.13 BT). 

-186-

Kiedy Zbawiciel miał rozstać się ze swoimi uczniami, pocieszał ich w smutku, zapewniając, że przyjdzie znowu: „Niechaj się nie trwoży serce wasze (…). W domu Ojca mego wiele jest mieszkań (…). Idę przygotować wam miejsce. A jeśli pójdę i przygotuję wam miejsce, przyjdę znowu i wezmę was do siebie, abyście, gdzie Ja jestem, i wy byli” (J 14,1-3). „A gdy przyjdzie Syn Człowieczy w chwale swojej i wszyscy aniołowie z nim, wtedy zasiądzie na tronie swej chwały. I będą zgromadzone przed nim wszystkie narody, i odłączy jedne od drugich, jak pasterz odłącza owce od kozłów” (Mt 25,31-32). 

Aniołowie, którzy pozostali na Górze Oliwnej po wniebowstąpieniu Chrystusa, powtórzyli uczniom obietnicę Jego powrotu: „Ten Jezus, który od was został wzięty w górę do nieba, tak przyjdzie, jak go widzieliście idącego do nieba” (Dz 1,11). Apostoł Paweł pod natchnieniem Ducha Świętego złożył następujące świadectwo: „Gdyż sam Pan na dany rozkaz, na głos archanioła i trąby Bożej zstąpi z nieba” (1 Tes 4,16). Prorok z wyspy Patmos napisał: „Oto przychodzi wśród obłoków, i ujrzy go wszelkie oko” (Ap 1,7). 

Z Jego przyjściem łączy się chwalebne „odnowienie wszechrzeczy, o czym od wieków mówił Bóg przez usta świętych proroków swoich” (Dz 3,21). Wówczas zakończą się tak długo trwające rządy zła; „królestwa świata” staną się „królestwami Pana naszego i Chrystusa jego, i królować będzie na wieki wieków” (Ap 11,15). „I objawi się chwała Pańska, i ujrzy to wszelkie ciało pospołu”. „Wszechmocny Pan rozkrzewi sprawiedliwość i chwałę wobec wszystkich narodów”. 

„[B]ędzie Pan Zastępów ozdobną koroną i wspaniałym diademem dla resztki swojego ludu” (Iz 40,5; 61,11; 28,5). Pod całym niebem zostanie wówczas ustanowione pełne pokoju i długo oczekiwane królestwo Mesjasza. „Gdyż Pan pocieszy Syjon, pocieszy wszystkie jego rozpadliny. Uczyni z jego pustkowia Eden, a z jego pustyni ogród Pana”. „Chwała Libanu będzie mu dana, świetność Karmelu i Saronu; ujrzą one chwałę Pana, wspaniałość naszego Boga”. „Już nie będą mówić o tobie: «opuszczona», a o twojej ziemi nie będą mówić: «pustkowie», lecz będą cię nazywali: «Moja Rozkosz», a twoją ziemię: «Poślubiona»”. „[J]ak oblubieniec raduje się z oblubienicy, tak twój Bóg będzie się radował z ciebie” (Iz 51,3; 35,2; 62,4-5). 

Prawdziwi naśladowcy Pana we wszystkich wiekach pokładali swoją nadzieję w Jego powtórnym przyjściu. Zbawiciel, składając na Górze Oliwnej obietnicę, że przyjdzie znowu, rozświetlił swoim uczniom przyszłość, napełniając ich serca radością i nadzieją, której nie mogły przytłumić smutek ani trudne doświadczenia. „Objawienie chwały wielkiego Boga i Zbawiciela naszego, Chrystusa Jezusa” było „błogosławioną nadzieją” wśród cierpień i prześladowań. Kiedy chrześcijan w Tesalonice przepełniał smutek, ponieważ składali do grobu tych, których kochali, a którzy mieli nadzieję być świadkami powrotu Pana, ich nauczyciel Paweł wskazał im na zmartwychwstanie, które nastąpi przy powtórnym przyjściu Zbawiciela. Wówczas ci, którzy zmarli w Chrystusie, powstaną i wraz z żywymi zostaną pochwyceni, aby spotkać się z Panem w powietrzu, „i tak zawsze będziemy z Panem. Przeto pocieszajcie się nawzajem tymi słowy” (1 Tes 4,16-18). 

Na skalistej wyspie Patmos ukochany uczeń słyszy obietnicę: „Tak, przyjdę wkrótce”, a jego tęsknota brzmi w słowach modlitwy Kościoła w długim czasie jego pielgrzymowania: „Amen, przyjdź, Panie Jezu!” (Ap 22,20). 

-187-

Z lochów, stosów, szafotów, gdzie święci i męczennicy składali świadectwo prawdzie, płyną przez stulecia słowa ich wiary i nadziei. Byli „pewni tego, że On sam zmartwychwstał, a zatem mieli również pewność swojego zmartwychwstania przy Jego przyjściu” — powiedział pewien chrześcijanin — „dlatego pogardzili śmiercią i byli ponad nią”314. Gotowi byli zstąpić do grobu, aby móc „powstać jako wolni”315. Oczekiwali, że „Pan przyjdzie z nieba na obłokach w chwale swojego Ojca”, „przynosząc sprawiedliwym królestwo”. Waldensi podzielali tę samą wiarę316. Wiklif postrzegał przyjście Odkupiciela jako nadzieję Kościoła317. 

Luter oznajmił: „Jestem zaiste przekonany, że na dzień sądu nie trzeba będzie czekać dłużej niż trzysta lat. Bóg z pewnością nie zniesie dłużej tego grzesznego świata”. „Nadchodzi ten wielki dzień, w którym królestwo obrzydliwości zostanie obalone”318. 

„Ten stary świat ma się ku końcowi” — powiedział Melanchton. Kalwin prosił chrześcijan, „by się nie wahali, oczekując z gorącą tęsknotą dnia przyjścia Chrystusa jako najbardziej szczęśliwego ze wszystkich wydarzeń”, i dodał, by „cała rodzina wiernych nie traciła tego dnia z oczu”. „Bądźmy głodni Chrystusa, szukajmy, rozmyślajmy” — mówił — „aż przyjdzie poranek tego wielkiego dnia, kiedy nasz Pan w pełni objawi chwałę swojego królestwa”319. 

Szkocki reformator Knox powiedział: „Czyż Pan Jezus nie zabrał do nieba naszego ludzkiego ciała? Czy miałby nie powrócić? My wiemy, że powróci, i to szybko”. Ridley i Latimer, którzy oddali swe życie dla prawdy, z wiarą oczekiwali nadejścia Pana. Ridley napisał: „Świat bez wątpienia — tak wierzę i dlatego mówię te słowa — ma się ku końcowi. Razem z Janem, sługą Bożym, wołajmy w naszych sercach do naszego Zbawiciela, Chrystusa: Przyjdź, Panie Jezu, przyjdź”320. 

„Myśli o przyjściu Pana” — powiedział Baxter — „są dla mnie największą radością i słodyczą”321. „W tym objawia się dzieło wiary i charakter Jego świętych, że miłują Jego przyjście i oczekują spełnienia tej błogosławionej nadziei”. „Skoro śmierć będzie ostatnim wrogiem, jaki zostanie pokonany przy zmartwychwstaniu, możemy nauczyć się, jak żarliwie powinni tęsknić wierzący za powtórnym przyjściem Chrystusa i jak modlić się o ten czas, kiedy dokona się pełne i ostateczne zwycięstwo”322. „Oto jest dzień, do którego powinni tęsknić wszyscy wierzący, w nim pokładać nadzieję, i oczekiwać go jako dopełnienia całego dzieła odkupienia, ziszczenia wszystkich pragnień i dążeń ich serc”. „Spraw, by Twój dzień, o, Panie, przyszedł jak najszybciej!”323. Taką nadzieją żył Kościół w czasach apostolskich, „Kościół na pustyni” i taką nadzieją żyli reformatorzy. 

Proroctwo opisuje nie tylko sposób i cel przyjścia Chrystusa, ale przedstawia również znaki, dzięki którym ludzie będą mogli rozpoznać, że jest blisko. Jezus powiedział: „I będą znaki na słońcu, księżycu i na gwiazdach” (Łk 21,25). „[Z]aćmi się słońce i księżyc nie zajaśnieje swoim blaskiem, gwiazdy spadać będą z nieba, i moce niebieskie będą poruszone. A wtedy ujrzą Syna Człowieczego, przychodzącego na obłokach z wielką mocą i chwałą” (Mk 13,24-26). Apostoł Jan opisuje pierwszy ze znaków, jakie poprzedzą powtórne przyjście Chrystusa: „[P]owstało trzęsienie ziemi i słońce pociemniało jak czarny wór, a cały księżyc poczerwieniał jak krew” (Ap 6,12). 

-188-

Chrystus zapowiedział, że różne klęski żywiołowe będą poprzedzały Jego powtórne przyjście. Wielkie trzęsienie ziemi w Lizbonie 1 listopada 1755 roku, a następnie fala tsunami i pożary pozostawiły za sobą ogromne zniszczenia i pochłonęły około stu tysięcy ofiar. Potęgujące się katastrofy przyczyniły się do ożywienia religijnego oraz zainteresowań millenarnych i paruzyjnych w Europie. 

Znaki te pojawiły się z końcem XVIII wieku. Jako wypełnienie proroctwa w 1755 roku nastąpiło najstraszniejsze trzęsienie ziemi, jakie odnotowano do tego czasu. Choć znane jest ono powszechnie jako trzęsienie ziemi w Lizbonie, ogarnęło swym zasięgiem większą część Europy, Afryki i Ameryki. Jego skutki dotarły do Grenlandii, Indii Zachodnich, na Maderę, do Norwegii i Szwecji, Wielkiej Brytanii i Irlandii. Objęło swym zasięgiem blisko dziesięć i pół miliona kilometrów kwadratowych. W Afryce wstrząs był równie potężny jak w Europie. Zniszczona została większa część Algieru, a w niedalekiej odległości od Maroka ziemia pochłonęła całe miasto liczące około ośmiu-dziesięciu tysięcy mieszkańców. Potężna fala uderzyła w wybrzeża Hiszpanii i Afryki, pochłaniając całe miasta i powodując straszliwe zniszczenia. (GC 304.2} 

Wstrząs okazał się najbardziej gwałtowny w Hiszpanii i Portugalii. Mówiono, że w Kadyksie fala miała ponad osiemnaście metrów wysokości. Góry, „najwyższe w Portugalii, zatrzęsły się gwałtownie u samych posad, niektóre rozszczepiły się u wierzchołka i w zadziwiający sposób rozłamały się na części, które wielką masą upadły w głąb sąsiadujących z nimi dolin”324. 

W Lizbonie „dał się słyszeć dochodzący spod ziemi odgłos gromu, a chwilę potem gwałtowny wstrząs zniszczył większą część miasta. W ciągu około sześciu minut życie straciło sześćdziesiąt tysięcy ludzi. Morze cofnęło się, ukazując nagie dno, a potem powróciło, podnosząc się ponad piętnaście metrów nad swój zwykły poziom”. „Wśród innych zdumiewających zjawisk, jakie towarzyszyły temu, co wydarzyło się podczas katastrofy w Lizbonie, był upadek niezwykle kosztownego nowego molo, zbudowanego w całości z marmuru. Ze względów bezpieczeństwa zgromadziło się na nim wielu ludzi, uznając, że tam znajdą się poza zasięgiem upadających budynków; jednak nagle molo zapadło się wraz ze wszystkimi, którzy na nim stali, a na powierzchnię nie wypłynęło ani jedno ciało”. 

Posted in

Droga do Odnowy

Leave a Comment